Strona 57 z 62

Zielsko- trójboista :)

PostWysłany: 15 Styczeń 2012, o 15:39
przez Zioło
I znów wyszło na to że to ja chce brać SAA lub uj wie co a wszyscy na około mi odradzają... ja ZAPYTAŁEM.... czy to ma jakiś związek... jestem na tyle rozsądnym człowiekiem i na tyle dorosłym że potrafię zrozumieć takie rzeczy jak: Kiedy i w jakich okolicznościach mogę to brać...
Wracając do samego treningu: Mówisz że jest za wcześnie na siłowy trening-ok rozumiem.
ALE, to co ja mam teraz robić... co znów jakieś FBW i mam sobie machać do 18-stki i gówno w życiu osiągnę ? Ja po prostu chce w młodym wieku wyciągnąć jak najwięcej z organizmu żeby potem mieć jakieś szanse...

Zielsko- trójboista :)

PostWysłany: 15 Styczeń 2012, o 15:50
przez rafimoc
"I znów wyszło na to że to ja chce brać SAA lub uj wie co a wszyscy na około mi odradzają... ja ZAPYTAŁEM.... czy to ma jakiś związek... jestem na tyle rozsądnym człowiekiem i na tyle dorosłym że potrafię zrozumieć takie rzeczy jak: Kiedy i w jakich okolicznościach mogę to brać..."

A czy czytasz ze zrozumieniem? Napisalem ze Ciebie ten watek nie dotyczy, co z gory pokazuje, ze to nie dla Ciebie to nie rozumiem czemu piszesz, ze wyszlo na to ze chcesz brac.

"Wracając do samego treningu: Mówisz że jest za wcześnie na siłowy trening-ok rozumiem.
ALE, to co ja mam teraz robić... co znów jakieś FBW i mam sobie machać do 18-stki i gówno w życiu osiągnę ? Ja po prostu chce w młodym wieku wyciągnąć jak najwięcej z organizmu żeby potem mieć jakieś szanse..."

czemu sie tak ograniczasz? czemu FBW, nie split? Ty mi powiedz.
Trening silowy to trening kulturystyczny rowniez. Tobie brak masy miesniowej, czy zrobiles jakies postepy masowe od xx czasu? nie pisze tu o smiesznych 1-3kg na przestrzeni kilku miesiecy, jesli nie zrobiles nic to stoisz w miejscu, sila chwilowo wzrosnie po czym stanie. Zrewiduj swoje odzywianie rowniez, bo to one wyznacza postepy, na silowni zas stymulujemy miesnie.

Zielsko- trójboista :)

PostWysłany: 15 Styczeń 2012, o 16:00
przez Zioło
"Trening silowy to trening kulturystyczny rowniez, Tobie brak masy mięśniowej"- to jest zrozumiałe że bez jednego nie ma drugiego i na odwrót.
Postęp masywy jest cały czas.. na samym planie który maiłem wcześniej zrobiłem ok. 6-7kg, możliwe że to nie dużo... przy tak małej wadze startowej, ale: 1. Nie zalałem się. 2. Masa szła równo.. nie było jakiś zastoi ładnie liczba na wadze wzrastała.
Tylko że ja nadal jestem w ciemnej dupie jeżeli chodzi o wiedzę nt. tego jak ja mam się katować na tym treningu.
Czyli jeżeli wczoraj po treningu do samego końca dnia miałem problemy ze schodami i z wstaniem z krzesła to przesadziłem ?

Zielsko- trójboista :)

PostWysłany: 15 Styczeń 2012, o 16:33
przez rafimoc
krotko, kawa na lawe : ile wazysz i ile z tego jest miesni? bo samo zdobywanie wagi nie musi sie wiazac ze zdobywaniem miesni ani tez ze zdobywaniem tluszczu, moze byc w wyniku procesu dojrzewania.

Tak, przesadziles.

Zielsko- trójboista :)

PostWysłany: 15 Styczeń 2012, o 18:45
przez Zioło
No to mi do głowy nie przyszło... ale ogólnie za taką średnią szkolną sporo wystaje... nie licząc kilku wybiórczych osób.

__________________________________
15-01-2012 3 tydzień 12trening

Ogólna.

Wiosło nachwyt(gryf):
40kg x10
40kg x10
40kg x10
35kg x20

Wiosło sztangielek:
13kg x10
13kg x10
13kg x10
8kg x20

WL:
55kg x10
55kg x10
55kg x10
45kg x20

Rozpiętki:
8kg x10
8kg x10
8kg x10
6,5kg x20

Unoszenie sztangi wzdłuż tułowia:
25kg x10
25kg x10
25kg x10
20kg x20

Unoszenie młotkowe(skos):
6,5kg x20
6,5kg x20
6,5kg x20

Francuz siedząc:
17,5kg x20
17,5kg x20
17,5kg x20


Podsumowanie:
Dzisiaj trening w kurtce bo śnieg spadł :D Ale nie było jakoś bardzo zimno :)
Z racji powyższej dyskusji zmniejszyłem troszkę KG w niektórych ćwiczeniach ale to tam niewiele.. zkatowany nie jestem.. ale łapy czuje zmęczone.. ogólnie to jest tak że: Jak robię trening nóg to cały organizm przez jakiś czas jeszcze po treningu jest wykończony.. nie raz mam problemy z złapaniem odpowiedniego oddechu..a dzisiaj jest tak, że organizm jest spox tyle tylko ze mięśnie przepracowane.. jak to po treningu.
Nadal dla mnie to się kupy nie trzyma żeby robić taki trening lekki siłowy.. ale słucham się mądrzejszych :) I staram się z tego jak najwięcej wynieść

Zielsko- trójboista :)

PostWysłany: 15 Styczeń 2012, o 20:18
przez Oliver
dla mnie nieporozumieniem jest to, że rafał nie znając Ciebie i Twoich możliwości (zapomnijmy o tym, że kogoś poznamy
przez internet w taki sposób, nierealne) mówi Ci, że zrobiłeś zbyt ciężki trening, Zioło zacznij sam interpretować własne ciało, zmęczenie
i co jest dla niego dobre a co nie... ja mam DOMS i mogę ledwo chodzić a jakoś wyniki mam i pnę się w górę...
interpretacja ciała siebie musi być tylko i wyłącznie indywidualna... bo jak by mi ktoś napisał w dzienniku, że się katuje bo mam 5 ćwiczeń na czwórki
to bym mu napluł w twarz i powiedział wypier***... skąd ktoś to może niby wiedzieć? bo co bo on robi 2 ćwiczenia? śmieszne...
zioło już Ci mówiłem, sam dopasowuj sobie ciężar, powtórzenia, tak jak to CZUJESZ, a nie tak jak przeczytasz w atlasach
ćwiczeń i jak ktoś Ci napisze, z dystansu traktuj wypowiedzi każdego, bo te wypowiedzi nie są obiektywne, one dotyczą
najczęściej osoby, która właśnie takiej rady udziela, z racji, że to z jego doświadczenia.. gorzej jak nie z doświadczenia
a tylko wyczytane to już wg...
i na zaś, Rafał nie piszę tego żeby Ci dopiec bo możesz mi z czymś takim wyskoczyć, to jest moje zdanie po prostu,
najlepiej jak Zioło sam się nauczy panować nad planem, że tak powiem, żeby nie był w ciemnej dupie i nie bazował
tylko na opiniach innych i wiedzy innych, niech sam w ramach doświadczenia się uczy, u niego nic się nie stanie
jeżeli 4-6 tygodni zrobi tylko 3kg masy, ale przez ten czasu nauczy się czegoś o swoim ciele i co jest dla niego najlepsze,
dzięki tej nauce w kolejne 6 tyg będzie mógł zrobić podwójne postępy... ale to moje zdanie :)

Zielsko- trójboista :)

PostWysłany: 15 Styczeń 2012, o 20:36
przez Zioło
"Sam sobie dopasowuj ciężar" etc. a myślisz że to takie proste... jeden pisze tak, drugi tak, trzeci tak... taką mam naturę że jak ktoś coś piszę to biorę to dogłębnie pod uwagę... a że jestem jeszcze laik to korzystam z każdej dostarczonej wiedzy do mojej głowy..i potem wychodzi tak jak wychodzi.
Każdy jest inny i to prawda trzeba samemu jakoś odnaleźć "złoty środek".
Prosty przykład: Rafał neguje za to że jak ktoś robi WL robi je bez mostka, Jan Łuka trenował bez mostka, robił go tylko na zawodach(logiczne) i był 5-krotnym mistrzem świata...
Ogólnie najtrudniejsze jest przebrnąć przez tą niechęć... KOCHAM siłownie i to wiele osób może potwierdzić(dzisiaj odpuściłem ciepły domek po to aby iść do popieszczenia o temp. 0 stopni...) ale jeżeli ja idę na siłownie, ćwiczę i podświadomie myślę że mógłbym z tego wynosić więcej to trochę się odechciewa...
Nie wiem... zostało mi tego planu jakieś 2-3, maks. 4 tygodnie pojadę na nim tak jak jechałem..
A potem chyba już prawie jestem pewien że całkowicie zmienię priorytet treningów...(nie chodzi o dzisiejszą dyskusje).

Zielsko- trójboista :)

PostWysłany: 15 Styczeń 2012, o 20:48
przez Oliver
zioło to jest proste tylko zacznij sam myśleć, szukać, układać...
przykład damiana, któremu każdy radził każdego po kolei się słuchał, nie miał własnego zdania i rozumu..
i sam wiesz jak damian na tym pięknie wyszedł, siedzi przez xboxem i gra zamiast nad sobą pracować...
co do mostka Ci tłumaczyłem :) Jan Łuka też miał pewien powód dlaczego tak trenował i trzeba brać poprawkę,
że ludzie często inaczej podają informacje do mediów a co innego sami robią... nie wierz ślepo we wszystko :)
niechęć powstaje gdy kilka osób mota Ci w głowie swoimi teoriami, zacznij od samodzielnego myślenia i interpretowania
swojego ciała a dużo lepiej na tym wyjdziesz, czas najwyższy :) prosty przykład?:
robisz jedno ćwiczenie, nie pasuje Ci nie wchodzi jak trzeba, wina może leżeć nawet po stronie techniki,
to zmień to ćwiczenie na inne które w podobny sposób będzie angażować daną partię i będzie na Ciebie działać :)
a do tamtego ćwiczenia poprzedniego wrócisz za jakiś czas... ja kiedyś kompletnie dwugłowych nie potrafiłem wyczuć,
teraz sprawa ma się inaczej z racji, że sam kombinuję i w miarę nabierania doświadczenia potrafię nad tym panować :)

Zielsko- trójboista :)

PostWysłany: 15 Styczeń 2012, o 22:57
przez rafimoc
Widzisz Ziolo, pies pogrzebany nie jest w samym moim przeslaniu ale w jego interpretacji, kazdy roznie i na swoj sposob...
By to bardziej skonkretyzowac: nalezy miesnie przeciazac, nalezy robic progresje, lecz ow progresja nie moze byc tzw. nadprogresja badz inaczej: supraprogresja. Robisz 1 trening bardzo ciezki, organizm musi dojsc do siebie - musisz tez mu zapewnic odpowiednia ilosc skladnikow odzywczych, gdyz energii zostalo wlozone duzo wiecej, kiedy nie zapelnisz odpowiednio tej luki to organizm bedzie Ci platał bardzo brzydkie figle, typu : na nastepnym treningu dolozysz i bedziesz sie cieszyl, ze jak masz DOMS to masz wyniki...ale juz na kolejnym bedziesz oslabiony i zalozysz 5-10kg mniej wzgledem treningu wczesniejszego. Co najciekawsze zmiana cwiczen, rowniez powoduje DOMS i one same w sobie straszne nie sa - nie dajmy sie zwariowac, ale niebezpiecznie zaczyna sie robic wtedy, gdy w jednym cwiczeniu caly czas dokladasz i dokladasz, miesnie i CUN najlepiej atakowac falami tj. dla przykladu: 3 treningi lekkie, 1 bardzo mocny albo 2 treningi lekkie, 1 mocny, 1 bardzo mocny. Ludzie nie biora pod uwage tego iz kazdy nasz dzien wyglada inaczej, nieraz sie czujemy dobrze nieraz zle...nieraz jestesmy ospali, nieraz pelni energii do wszystkiego i to w pelni naturalne, natomiast bardzo czesto ludzie potrafia sie zmuszac do ciezkich treningow " musze dzis doyebac bo bede pizda" czas pokazuje, ze pizda sie jest gdy sie nie wyluzuje...bo nadchodzi stagnacja. Mozg dziala w ten sposob, ze jego nie przekrzyczysz, jesli czujesz zle to nawet jak zajmiesz sie czyms zupelnie innym to mozg dalej bedzie Ci podpowiadal "ej stary, wyluzuj troche..." , a juz w ogole upadki miesniowe w Twoim etapie to istne samobojstwo miesniowe. Stymulacja ma byc zawsze adekwatna do zywienia, jesli dostarczamy za malo a tracimy za duzo energii zawsze bedzie stagnacja i regres, z kolei jesli dostarczamy duzo ale nie stymulujemy odpowiednio bedzie dokladnie tak samo. Jest progres to by go podtrzymac trzeba jesc wiecej - tu nie ma filozofii, kalibracja diety to podstawa w calym mezocyklu.

Zielsko- trójboista :)

PostWysłany: 29 Styczeń 2012, o 16:22
przez Zioło
29-01-2012 5 tydzień

Wiosło sztangielek:
6,5kg x12
6,5kg x12
6,5kg x12
13kg x10
13kg x10
13kg x10
8,5kg x20

Wiosło(sztanga, podchwytem):
45kg x10
45kg x10
45kg x10
40kg x20

WL:
30kg x12
35kg x12
35kg x12
63,5kg x10
63,5kg x10
63,5kg x10
50kg x20

Rozpiętki:
8,5kg x10
8,5kg x10
8,5kg x10
8,5kg x10

Unoszenie wzdłuż tułowia:
27,5kg x10
27,5kg x10
27,5kg x10
22,5kg x20

Arnoldki:
11,5kg x12
11,5kg x12
11,5kg x12
11,5kg x12

Młotki(skos):
6,5kg x20
6,5kg x20
6,5kg x20

Francuz(siedząc, podchwytem):
25kg x4
22,5kg x12
20kg x12
20kg x12


Podsumowanie:
Trening SUPER, wszystko tak jak powinno być...
Z tricepsem miałem małe problemy bo: A zmniejszyłem ilość powt. B Zmieniłem z nachwytu na podchwyt. Myślałem że będzie lżej.. ale podchwytem jest ciężej, za to lepiej poczułem triceps.
Po treningu ramie: 35cm, dawno go wypoczętego nie mierzyłem ale chyba nawet 33cm nie przekracza... więc pompa DUŻA.
Oby więcej takich treningów.
W środę myślę że będą jakieś filmiki,a może nawet na koniec tygodnia zdjęcia( z racji kończącego się mezocyklu)

Pozdrawiam.