Strona 1 z 2

Andrzej Gołota

PostWysłany: 28 Grudzień 2009, o 13:14
przez Dementor
Andrzej Jan Gołota (ur. 5 stycznia 1968 w Warszawie) – polski bokser, brązowy medalista olimpijski z Seulu.

KARIERA AMATORSKA
Startował w barwach Legii Warszawa, zdobył cztery tytuły mistrza Polski w wadze ciężkiej (do 91 kg, 1986-1990). Sięgał również po medale na imprezach międzynarodowych (1985 wicemistrz świata juniorów, przegrał w finale z Kubańczykiem Félixem Savónem; 1986 mistrz Europy juniorów). W 1988 odniósł największy sukces w karierze amatorskiej, sięgając w Seulu po brązowy medal olimpijski. W walce półfinałowej z Koreańczykiem Hyun Man Baikiem doznał kontuzji (rozcięcie łuku brwiowego), co zmusiło go do wycofania się. Jako amator reprezentował Polskę także na Mistrzostwach Europy (Turyn 1987, ćwierćfinał i Ateny 1989, brązowy medal) i świata (Moskwa 1989).

KARIERA ZAWODOWA

Zawodową karierę rozpoczął 7 lutego 1992 w Milwaukee, pokonując Roosevelta Shulera. Do końca 1992 stoczył dalszych siedem zwycięskich walk.

16 maja 1995 w Atlantic City odniósł zwycięstwo nad bokserem z Tonga, Samsonem Po'uhą (nokaut w piątej rundzie). 15 marca 1996 Gołota znokautował Amerykanina Danella Nicholsona. Uczynił to jednak w sposób nieprzepisowy (uderzenie głową), co przyniosło mu opinię boksera walczącego nieczysto.

Kolejnym rywalem Nicholsona miał być słynny Riddick Bowe, w tej sytuacji promotorzy przeciwstawili byłemu mistrzowi świata pogromcę jego niedoszłego przeciwnika. Walka w nowojorskiej Madison Square Garden (11 lipca 1996) zakończyła się dyskwalifikacją Gołoty za ciosy poniżej pasa. Zdarzeniu towarzyszyła bijatyka wokół ringu, w szpitalu znaleźli się m.in. menedżer Gołoty Lou Duva, a także sam Gołota, uderzony w głowę telefonem komórkowym.

Ciosy poniżej pasa potwierdziły opinię o Gołocie jako o bokserze chętnie faulującym, ale walka z Bowem przyniosła mu także wiele pozytywnych opinii. Prowadził z nim wyrównany pojedynek, przez długi czas prowadząc na punkty. Zyskany rozgłos wykorzystano do zorganizowania walki rewanżowej, która odbyła się 14 grudnia 1996 w Atlantic City. Ponownie pojedynek zakończył się dyskwalifikacją Gołoty za nieczyste ciosy, ale Polak był jeszcze bliższy zwycięstwa niż w pierwszym pojedynku. Riddick Bowe w drugiej walce z Andrzejem Gołotą po raz pierwszy w karierze leżał na deskach. W chwili dyskwalifikacji Polak prowadził na punkty u wszystkich sędziów.

Pomimo dwóch kolejnych porażek, w następnej walce Gołota stanął przed pierwszą w karierze szansą zdobycia tytułu mistrza świata w wadze ciężkiej organizacji WBC. 4 października 1997 w Atlantic City, w pojedynku z Brytyjczykiem Lennoxem Lewisem, został jednak znokautowany już w pierwszej rundzie.

Po tej porażce Gołota wygrał w sześciu następnych walkach, między innymi z byłym mistrzem świata WBC i WBA, Timem Witherspoonem. Pojedynek ten odbył się 2 października 1998 we Wrocławiu i był pierwszą zawodową walką Andrzeja w ojczyźnie. Walka ta otworzyła mu możliwość pojedynku eliminacyjnego WBC z Michaelem Grantem. 20 listopada 1999 w Atlantic City Gołota był bliski pokonania Granta, w pierwszej rundzie dwukrotnie kładąc rywala na deski i prowadząc przez większość walki na punkty. Jednak w dziesiątej rundzie (pojedynek był zakontraktowany na 12 rund) zaliczył nokdaun i odmówił kontynuowania dalszej walki.

20 października 2000 w Detroit zmierzył się z Mikiem Tysonem. Już w pierwszej rundzie Polak był liczony, a w przerwie między drugą i trzecią rundą odmówił kontynuowania walki, zszedł z ringu i udał się do szatni. Po walce w szpitalu, prześwietlenie wykazało, złamaną szczękę Gołoty. W 2001 wprawdzie komisja boksu stanu Michigan uznała walkę za nieodbytą (wykryto niedozwolone substancje w organizmie Tysona), jednak kariera Gołoty wydawała się ostatecznie zakończona.

Po tej walce Gołota miał trzyletnią przerwę w boksowaniu. Od 2003 stoczył kilka zwycięskich walk, a 27 kwietnia 2004, w walce z Chrisem Byrdem, dostał drugą szansę walki o pas mistrzowski, tym razem organizacji IBF. Pojedynek zakończył się remisem i Amerykanin zachował tytuł mistrza świata.

Następna walka to kolejny pojedynek Polaka o mistrzostwo świata (tym razem organizacji WBA). 13 listopada 2004 Gołota przegrał na punkty z Johnem Ruizem (111:114, 111:114, 112:113).
Wikinews
Zobacz wiadomość w serwisie Wikinews na temat walki z Brewsterem

22 maja 2005 Gołota podczas gali w hali United Center w Chicago został znokautowany w 53 sekundzie walki przez Lamona Brewstera w swojej czwartej walce o tytuł mistrza świata federacji WBO.

Po tej walce Gołota miał kolejną, tym razem dwuletnią przerwę w boksowaniu. Na ring powrócił 9 czerwca 2007, pokonując w Katowicach Amerykanina Jeremiego Batesa w drugiej rundzie przez techniczny nokaut. W kolejnej walce, 6 października 2007 w hali Madison Square Garden w Nowym Jorku, pokonał Irlandczyka Kevina McBride w szóstej rundzie, także przez techniczny nokaut, zdobywając tytuł mistrza Ameryki Północnej federacji IBF.

19 stycznia 2008 w Madison Square Garden zwyciężył jednogłośną decyzją sędziów na punkty z Mikem Mollo zdobywając pas mistrza Ameryki Łacińskiej - WBA Fedelatin wagi ciężkiej.

7 listopada 2008 w Chengdu zmierzył się z Rayem Austinem o pas WBC USNBC. Gołota przegrał przez techniczny nokaut po pierwszej rundzie. W trzeciej sekundzie pojedynku zaliczył nokdaun. 40 sekund później doznał kontuzji lewego ramienia i choć dotrwał do końca rundy, musiał zrezygnować z dalszej walki.
Wikinews
Zobacz wiadomość w serwisie Wikinews na temat Polsat Boxing Night 2009 - zwyciężył Adamek

24 października 2009 podczas gali Polsat Boxing Night której stawką był pas IBF International w Łódzkiej Hali Atlas przegrał z Tomaszem Adamkiem przez TKO w piątej rundzie.

Re: Andrzej Gołota

PostWysłany: 28 Grudzień 2009, o 13:16
przez Dementor
ImageImage

ImageImage

Re: Andrzej Gołota

PostWysłany: 28 Grudzień 2009, o 13:17
przez Dementor
ImageImage
ImageImage

Re: Andrzej Gołota

PostWysłany: 8 Styczeń 2010, o 17:55
przez MMARIUSZ14
byl dobrym piesciazem wedlug mnie ale juz ma swoje lata...

Re: Andrzej Gołota

PostWysłany: 9 Styczeń 2010, o 19:41
przez GenManiek
Andrzej już się przepalił

Re: Andrzej Gołota

PostWysłany: 10 Styczeń 2010, o 12:21
przez colbat91
najwiekszy polski bokser. adamek to cham, nie umial sie powalce z golota zachowac a poza tym obecny boks to nie to samo, jak ten, przypadajacy na lata swiatnosci andrzeja gołoty. ma 42 lata, w tym wieku tylko zadłuzone dziadki (Holyfield, botha) walczą w ringu. gołocie to nie potrzebne, ma pieniadze, nazwisko i własne irmy.

Re: Andrzej Gołota

PostWysłany: 10 Styczeń 2010, o 13:00
przez toshibat
http://www.youtube.com/watch?v=FrK965Hvq1w -Andrew - niechciany mistrz.

Nic dodać nic ując... ja osobiście byłem jestem i będę fanem Gołoty :D
stara szkoła.
Andrew ma jakies firmy? Myślałem, że żona jego kancelarie adwokacką prowadzi...i na tym by się kończyła działalność Gołot.

Re: Andrzej Gołota

PostWysłany: 12 Styczeń 2010, o 18:10
przez colbat91
Andrew ma hotel i sieć restauracji :-)

Re: Andrzej Gołota

PostWysłany: 18 Luty 2010, o 17:28
przez aro707
jak dla mnie Gołota to super facet...i już zawsze będzie super mega sportowcem który dużo dobrego wniósł do polskiego sportu,a że miał potyczki to nie jest ważne przecież każdemu może się coś takiego zdarzyć...i ja go zawsze będe podziwiał

Re: Andrzej Gołota

PostWysłany: 18 Luty 2010, o 17:50
przez GIGNFR78
Jak by mial dobrych promotorów i trenerów daleko by zaszedł. A dobrze boksował.