Strona 6 z 6

Re: Wasze walki

PostWysłany: 11 Listopad 2010, o 22:08
przez Zioło
U nas w sql są tam małe potyczki i niestety ja w nich uczestniczę u nas jest wielkie pseudo kibictwo Widzew na GKS-B-Btów
I parę razy się zdarzyło uczestniczyć w jakiejś bijatyce
Ale powiem wam jedno jak już mam się bis z kimś to nie po to żeby go popchnąć i powiedzieć "to było ostrzeżenie"Bo czy pobije kogoś do krwi czy mu z liści walne to i tak dostane -50 lub -100

Kiedyś na koloniach miałem przygodę był gość który bawił się laskami i zaczął się brać za moją "przyjaciółkę" nie wytrzymałem i pokazałem mu co potrafię a jeszcze bardziej mnie zmobilizowało to ze cała kolonia była w jednym miejscu i wszyscy to widzieli.

Ale i tak sztuki walki nie są dla mnie, dla mnie tylko SIŁKA!!!

Re: Wasze walki

PostWysłany: 28 Listopad 2010, o 17:33
przez aro707
ja tylko używam przemocy wtedy kiedy muszę,przecież nie będe stał jak ktoś mnie okłada..:)
ewentualnie jakbym chciał się wyżyć to można iśc na trening i tam sobie posparować...:D

Re: Wasze walki

PostWysłany: 28 Listopad 2010, o 17:35
przez Góral
ewentualnie jakbym chciał się wyżyć to można iśc na trening i tam sobie posparować...:D


nie całkiem, na treningach obowiązują pewne reguły.

Re: Wasze walki

PostWysłany: 6 Grudzień 2010, o 22:09
przez szakal-209
ja bilem sie chyba z 5 razy w zyciu i bardzo mi zal tych kolesi ale sami zaczynali a ja tylko dostalem zawiasy wiec gosciowi jednemu szczeke zlamalem 2 mial 6 szwów na łuku brwiowym a 3 rzebro a 2 tylko poobijalem troszke i tez sie bije jak musze dla mnie to sie skonczylo bez konsekwencji bo goscie wycofywali zeznania i nie chcieli sie po sadach włóczyć trenowalem tajski boks pół roku i cwicze na silowni od 4 lat

Re: adrenalina

PostWysłany: 8 Grudzień 2010, o 17:34
przez jaras
walki uliczne??? oo tak jak najbardziej (ogólnie sztuki walki trenuje bo to kocham) mówią że od kiedy zacząłem stałem się agresywny! myślę że nie!-to trzeba mieć we krwi,(to co piszę nie znaczy że łażę po ulicy i sie napierd. z mojego widzi mi się tylko uwierzcie czasami trzeba!!!) ale nie życzę nikomu bo można stracić wszystko (podobnie jak przez alkohol) to tyle...
PS ulica potrafi wychować

Re: Wasze walki

PostWysłany: 8 Grudzień 2010, o 17:53
przez Zioło
Teraz po ulicy trzeba z ochraniaczem na zęby chodzić xd
Ja kiedyś pamiętam w szkole przepychałem się z gościem i tube w ryj dostałem .I dobrze ze trafił w nos a nie niżej :D
Ale tak naprawdę to się nie spodziewałem tego bo wtedy jeszcze dzieckiem byłem .

Re: Wasze walki

PostWysłany: 9 Grudzień 2010, o 06:34
przez Saviola2
bardzo ciekawy temat, nieźle można się uśmiać %-)

Re: Wasze walki

PostWysłany: 9 Grudzień 2010, o 06:42
przez Saviola2
szedłem kiedyś sam ulicą wieczorem i zaatakowało mnie 10 dresów, to ja mówie chłopaki dobra to dawać po dwoch bo kurde nie mam czasu %-)