Strona 1 z 1

Clarence Ross

PostWysłany: 15 Sierpień 2010, o 19:59
przez szocikk1
Image
Clarence Ross (ur. 26 października 1923 r. w Oakland, Kalifornia, zm. 30 kwietnia 2008 r) – amerykański kulturysta i aktor.

Clarence Ross urodził się w Oakland, Kalifornii, 26 października 1923 r., jako drugie z czworga dzieci Hershel Ross. Przeszedł trudną drogę życiową, zanim stał się jednym z najbardziej znanych i szanowanych kulturystów „złotej epoki”. Do 17 roku życia nie zaznał dobrodziejstw sportu, zakosztował goryczy i szykan, jakie spadają na chłopców słabych fizycznie. Bo takim był Clarence Ross. Biedne, obszarpane zaniedbane dziecko. Kto miał się nim zająć? Rodzice umarli wcześnie. Trzyletni Clarence pozostał na łasce ludzi. W piątym roku życia dostał się do sierocińca. Tam przebywał przez 5 lat, potem znów przekazano go biednej robotniczej rodzinie. Wszędzie, gdzie był, spotykał prześladowców…. Rówieśnicy czynili sobie zen obiekt drwin i poszturchiwań. Był przecież najsłabszy. Jak musiał się czuć opuszczony przez wszystkich Clarence, nie trzeba pisać. Nieraz myślał o samobójstwie.

Przełom
Ale są wydarzenia, czasem nawet drobne, które całkowicie zmieniają życie człowieka. Dla Clarence’a Rossa takim „wydarzeniem” stał się afisz reklamujący ćwiczenia siłowe. On to skłonił młodego chłopca do ich uprawiania. Czynił to zresztą w bardzo prymitywny sposób, nie z myślą by zostać „Herkulesem”, lecz aby się wzmocnić i przez to zdobyć jakieś miejsce w życiu i w pracy (był zwykłym robotnikiem). Był to rok 1941. Ówczesne wymiary Rossa wynosiły: wzrost 178 cm, waga 60 kg (?), obwód klatki piersiowej przy wdechu 84 cm. Osiemnastoletni chuderlak, chodząca nędza fizyczna.
Złe odżywianie i nie najlepsza metoda treningu (ćwiczenia zbyt jednostajne) nie wpłynęły na rozwój fizyczny Rossa tak jak sobie tego życzył. W ciągu dwóch lat zyskał na wadze 6 kg, klatkę piersiową rozwinął o 6 cm. Przy nowoczesnych metodach treningu takie rezultaty osiąga się dziś w ciągu 2-3 miesięcy. Clarence, niezadowolony z wyników-chciał już porzucić ćwiczenia. Na szczęście wstąpił w tym czasie do wojska (rok 1943) i tam spotkał się z lepszymi metodami treningowymi. Zobaczył jak trenuje Leo Stern, jeden z czołowych reprezentantów ćwiczeń siłowych. Stern był zwolennikiem wielkiej różnorodności w ćwiczeniach, stosowania wielu przyrządów i rozmaitego obciążenia. Clarence zachwycony taka metodą pracy przystąpił do ćwiczeń z olbrzymim entuzjazmem. Służba w jednostce z dala od frontu umożliwiała mu kilkugodzinny trening (niekiedy ćwiczył nawet dwa razy dziennie). Odżywienie miał też znacznie lepsze. Ćwiczył bardzo dużo, ale nad każdym swoim ruchem zastanawiał się, analizował go krytycznie, uczył się anatomii, fizjologii, dużo czytał na temat ćwiczeń fizycznych. Przyszły pierwsze wyniki. Clarence mężniał w oczach. W ciągu dwóch lat dwukrotnie musiał zmienić miarę munduru, który co rok stawał się za ciasny.

Po dwóch latach – Mr USA
To była nielada sensacja dla wszystkich, którzy znali Clarence’a Rossa, gdy już w 1945 r. zupełnie nieoczekiwanie zdobył tytuł „Mr USA”. Wprawdzie konkurencja nie była silna, ale co tytuł to tytuł!
Przed Rossem otworzyły się nowe pespektywy, inne życie. Zakłada instytut ćwiczeń siłowych w Pasadenie, w Kalifornii. Sam dokształca się i nadal ćwiczy.
Wiele korzysta z pomocy samego Weidera. Zdobywając tytuł „Mr USA” Clarence Ross miał następujące wymiary: waga 84 kg, obwód klatki piersiowej 116 cm, obwód uda 60 cm, obwód zgiętego ramienia 42 cm. W 1955 roku, gdy popularnie zwany Clancy zdobył tytuł Mr Universe jego wymiary wynosiły: waga 93 kg, obwód klatki piersiowej 127 cm, obwód w pasie 83 cm, obwód uda 66 cm, obwód ramienia 47,5 cm. Wymiary imponujące, budowa bardzo proporcjonalna, wzorowa. Zachwycali się nią artyści i rzeźbiarze. Kiedy Clarency zdobywał tytuł najlepiej zbudowanego mężczyzny świata „Mr Universe 1955 r.” wśród zawodowców liczył 31 lat.
Dziś, prowadząc instytut nie porzuca ćwiczeń i chyba pozostanie im wierny do końca życia. Dały mu one zdrowie, siłę pozycję w życiu i pieniądze. A przede wszystkim olbrzymie zadowolenie. Z pracy nad sobą i innymi. Wie, jak te ćwiczenia mogą ludzi przeobrazić i dlatego lansuje je wśród młodzieży. Poświęca całe godziny na dyskusje ze swymi uczniami, demonstracje, pokazy. I przez to zdobywa ich serca, zaufanie i wdzięczność.
Jest sportowcem w pełnym słowa tego znaczeniu. Gdy w 1955 r. przybył na wybory „Mr Universe” ze słonecznej Kalifornii do wilgotnej i ponurej Anglii, rozchorował się na grypę. Lekarze zabronili mu udziału w imprezie. Mimo to, z wysoką temperatura stanął do konkursu. „Nie mogę zawieść publiczności”- oświadczył i choć nie był w życiowej formie, walczył o pierwszeństwo. I… zwyciężył.

Rada mistrza.
„Clancy” zaleca trening trzy razy w tygodniu. Jedenaście podanych ćwiczeń radzi powtarzać po 8 do 10 razy w trzech seriach. Uważa je za „podstawową formułę powodzenia” Do tego by zyskać proporcje idealne należy dodać ćwiczenia rozwijające zaniedbane mięśnie.

Oto ćwiczenia przez niego zalecane.
1. Wyciskanie sztangi w leżeniu
Ćwiczenie rozpocząć od trzymania sztangi na wyprostowanych rękach, po czym ugiąć ręce, sztangę opuścić na klatkę piersiową i natychmiast wycisnąć ją do całkowitego wyprostu ramion. Ćwiczyć w leżeniu na ławeczce.
2. Przenoszenie ramion w bok
W leżeniu na ławeczce, ramiona obciążone sztangielkami i wzniesione do góry; z tej pozycji odchylić ramiona w bok i w dół (możliwie jak najniżej), po czym wznieść je wyprostowane w łokciach znów w górę.
3. Przenoszenie ramion ugiętych w łokciach
W leżeniu na ławeczce sztanga trzymana nachwytem przy klatce piersiowej, ramiona ugięte w łokciach; z tej pozycji unieść nieco sztangę w górę i nie zmieniając kąta między ramieniem i przedramieniem, przenieść ją daleko w tył poza głowę i w dół, po czym powrócić do pozycji wyjściowe.
4. Skurcze i wyprosty ramion
Rozkrok, opad tułowia (nogi wyprostowane w kolanach i tułów tworzą kąt prosty), uchwycić sztangę nachwytem i z tej pozycji wykonywać skurcze iw wyprosty ramion. Sztangę podciągnąć do klatki piersiowej.
5. Wzniosy ramion bokiem w górę
Mały rozkrok, w rękach lekkie sztangielki; wznosić ramiona bokiem, w górę i opuszczać je do pozycji wyjściowej ( opuszczać ramiona wyprostowane bokiem w dół).
6. Skurcze ramion w tył poza głowę i wyprosty
W małym rozkroku ze sztangą w wyprostowanych i wzniesionych w górę ramionach (podchwyt) uginać ręce w łokciach do tyłu(ramiona wskazują pionowo w gorę i pozostają nieruchome) i prostować w górę.
7. Skurcze i wyprosty przedramion
Mały rozkrok, uchwyt sztangi podchwytem, ramiona wyprostowane, opuszczone w dół; z tej pozycji uginać i prostować ręce w łokciach. Ruch-przy lekkiej pracy tułowia-wykonywać wyłącznie przedramieniem. Ramiona przylegają do tułowia.
8. Przysiady
Rozkrok, sztanga na barkach i karku (poza głową); głęboki wdech i przysiad możliwie jak najniższy. Po wykonaniu pełnego przysiadu na całych stopach, wyprost do podstawy.
9. Wspięcie na palcach
Sztanga jak w poprzednim ćwiczeniu; wysokie wspięcie na palcach i zejście do pozycji na całych stopach.
10. Skłony boczne
Sztangielki trzymane w jednej ręce, druga założona na kark; skłaniać i prostować tułów w kierunku ręki obciążonej. W czasie skłonów nie pochylać się do przodu, utrzymać tułów w pozycji czołowej.
11. Wzniosy tułowia
W leżeniu tyłem (stopy wsparte) wznosić i opuszczać tułów. Ramiona założone za kark. Od ziemi odrywać najpierw łopatki, potem głowę i ramiona. Unosząc tułów nie odrywać wpierw głowy. Przy opuszczaniu tułowia utrzymać w pozycji wyprostowanej.

Ćwicząc metodą Clarence’a Rossa, tysiące młodych ludzi doszło do ładnego rozwoju mięśni. Radzimy ja wypróbować Ćwiczyć zawsze z takim obciążeniem, by ruch można było wykonać w jednej serii 8-10 razy. A serii takich – jak już wspomniałem – trzeba wykonać po 3 w każdym ćwiczeniu.

Aktor
Został zauważony przez Hollywood. Grał w kilku filmach, m.in. w filmie So You Want To Be a Muscleman: The Piano Mover wyświetlanym na całym świecie. Występował w serialu o supermanie. Nie przepadał za stylem Hollywood, i wkrótce powrócił do Oakland do swojej siłowni.

Często o nim pisano w kulturystycznych czasopismach, jego zdjęcie były na okładkach wielu magazynów, m.in. Health and Strength. Your Physique, Iron Man, Muscle Power. Sport dla Wszystkich.

Zmarł w wieku 85 lat, 30 kwietnia 2008 roku.

Image

Image

Image

Image

Re: Clarence Ross

PostWysłany: 15 Sierpień 2010, o 20:50
przez szpiego
Niesamowita sylwetka !! masz pochwale

Re: Clarence Ross

PostWysłany: 15 Sierpień 2010, o 20:52
przez szocikk1
dzieki, lubie dawnych kulturystów, wiele można sie nauczyć patrząc na ich metody treningowe;)

Re: Clarence Ross

PostWysłany: 15 Sierpień 2010, o 22:23
przez Perni
łapy takie sobie zajebisty brzuch nogi nienajgorsze

Re: Clarence Ross

PostWysłany: 16 Sierpień 2010, o 08:51
przez szocikk1
jak dla mnie jedna z najlepszych sylwetek jakie w życiu widziałem