Strona 56 z 62

Zielsko- trójboista :)

PostWysłany: 11 Styczeń 2012, o 22:08
przez robo815
Z małym kilogramami to co innego :)

Zielsko- trójboista :)

PostWysłany: 12 Styczeń 2012, o 18:51
przez Zioło
12-01-2012 3 tydzień 10 trening

Rozgrzewka ogólna.

Wiosło (sztangielek):
13kg x10
13kg x10
13kg x10
8,5kg x20

Wiosło (gryf):
40kg x10
45kg x10
45kg x10
30kg x20

WL:
65kg x10
65kg x10
65kg x10
50kg x20

Rozpiętki:
10kg x10
10kg x10
10kg x10
6,5kg x20

Unoszenie wzdłuż tułowia:
22,5kg x10
25kg x10
25kg x10
20kg x20

Uginanie młotkowe:
6,5kg x20
6,5kg x20
6,5kg x20

Francuz siedząc:
20kg x20
17,5kg x20
17,5kg x20


Podsumowanie:
Trening ok. Na tricepsie musiałem zejść z ciężarem ponieważ założyłem tyle ile było na tamtym treningu ale czułem niemiłosierne doms'y i nie dało rady z dobrą technika tego zrobić..

Zielsko- trójboista :)

PostWysłany: 14 Styczeń 2012, o 19:59
przez Zioło
14-01-2012 3 tydzień 11 trening

Rozgrzewka ogólna.

MC na prostych:
40kg x10
40kg x10
40kg x10
40kg x20

Przysiad:
70kg x10
70kg x10
70kg x10
50kg x20

Wykroki:
32,5kg x10
32,5kg x10
32,5kg x10
32,5kg x10

MC sumo:
61kg x10
61kg x10
61kg x10
50kg x20

Wspięcia na palce:
66kg x20
66kg x20
66kg x20

Uginanie nachwytem stojąc:
10kg x20
10kg x20
10kg x20

Rozciąganie.


Podsumowanie:
Trening WSPANIAŁY, wszystko skatowane do ZERA... myślę że miałbym problemy po tym całym treningu zrobić przysiad bez obciążenia...:D
W MC na prostych, trochę nie tak z KG zrobiłem bo zrobiłem na tym samym ciężarze 20powt. co normalnie robiłem 10 XD
Widzę postęp w ostatnim ćwiczeniu(uginanie stojąc) na początku te 10kg mnie wykańczało... teraz już to obciążenie zrobiło się mniejsze... :P
Cały trening na wielki: +

Zielsko- trójboista :)

PostWysłany: 14 Styczeń 2012, o 23:49
przez rafimoc
stymulowac, nie niszczyc.
pojechanie na maxa to klasyczny blok masowy.

Zielsko- trójboista :)

PostWysłany: 15 Styczeń 2012, o 08:20
przez Zioło
Ale ja nie wiem już o co chodzi, moim priorytetem jest siła, tak ?
A na siłowym przecież mam tak na prawdę podnosić więcej niż mogę.. walczyć o każde powt. ect.
Dbam o odpowiedni zakres powt...
A do tego słyszałem że to zbyt dużą intensywnością można "zniszczyć" mięsień.

Więc Rafał jak możesz to jaśniej albo wcale.. bo tak: Komentarz zrozumiałem ale jak to się do mnie ma to nie mam pojęcia zbytnio.

Zielsko- trójboista :)

PostWysłany: 15 Styczeń 2012, o 13:25
przez rafimoc
o jakiej sile chcesz rozmawiac w mc na sztywnych na 40kg czy siadach na 70kg?
Wiem, ze kazdy od czegos zaczyna, ale Ty kompletnie zle interpretujesz ksztaltowanie sily. By miec spore przelozenie silowe potrzeba lat treningu, ale to nie wszystko...to byloby zbyt latwe, potrzeba tez odpowiedniego prowadzenia sie pod dany cel. Ksztaltowanie sily to nie jest napierdalanka na maxa i walczenie o wszystko co mozliwe, w ten oto sposob zajezdzasz tylko uklad nerwowy, zaburzasz swoja koordynacje, ktora bedzie Ci niezbedna na kolejnych sesjach treningowych. Na Twoim etapie czy to bedzie trening ogolnosilowy czy ogolnomasowy i tak sily przybedzie, musisz zdac sobie sprawe z tego ze u Ciebie nie istnieje cos takiego jak maxymalne powtorzenie, dlatego ze:

-nastepuje reedukacja techniki praktycznie z tygodnia na tydzien
- jestes poczatkujacy, a wiec jaka kolwiek rampa rusza Cie silowo, pow maxymalne to sprawa w Twoim przypadku BARDZO ZMIENNA, a nie jakas "stała" jak mozna to szacowac w przypadku bardziej zaawansowanych osob
- blokujac sie teraz masowo, nici z Twojego budowania sily
- brak periodyzacji w tym co robisz
- bledne odzywianie spowoduje odwapnienie i degradacje kosci

Nie ma mowy o budowaniu sily maxymalnej, nie ten etap.

Zielsko- trójboista :)

PostWysłany: 15 Styczeń 2012, o 13:44
przez Zioło
Z racji tego że wiem iż masz dużą wiedzę na temat treningu siłowego próbuje Cię zrozumieć i nie olewam twoich wypowiedzi.
Ale.. napisałeś: "stymulowac, nie niszczyc.pojechanie na maxa to klasyczny blok masowy."
Więc co ja w ostatnim treningu lub kilku ostatnich zrobiłem źle, że rzekomo te mięśnie prowadziłem do zniszczenia ?

Zielsko- trójboista :)

PostWysłany: 15 Styczeń 2012, o 14:15
przez rafimoc
chodzi o to, ze wywolywanie mocnych doms'ow po danej sesji treningowej nie jest rownoznaczne przyrostowi silowemu jak i masowemu, wiec jest to bledna sciezka. Czlowiek nie jest w stanie nawet nie fizycznie, ale juz bardziej na podlozu neurologicznym caly czas jechac na wysokich obrotach bo sie szybko "wypala". Ow wypalenie jest konsekwencja tego, ze nastapila degradacja proteinowa w polaczeniach nerwowych, przez co deklasujemy sie koordynacyjnie. To jest to co kazdy nazywa przetrenowaniem, jesli idzie za szybko to mozesz byc pewien ze za chwile sie przetrenujesz, jesli idzie za wolno to mozesz byc pewien ze sie nie rozwiniesz, granice sa cienkie i trzeba je dobrze wyczuc. Proporcjonalnie trzeba dawkowac intensywnosc treningową, kiedy czytam wpisy "nie moge przebic sie przez bariere srodka ruchu" a wczesniej " lapy nie do uzytku", kolejne wpisy "dom'sy nie pozwolily mi robic dalej" itp itd to jest to dla mnie jasny sygnal, ze z bardzo duzym prawdopodobienstwem wyczerpiesz progres juz na starcie, ale pytanie jeszcze : masz mocna pompe miesniowa po czym szybko znika? upadek miesniowy to nic dobrego na dluzsza mete.

Zielsko- trójboista :)

PostWysłany: 15 Styczeń 2012, o 15:02
przez Zioło
A zawsze myślałem, że mnie to omija...jako kogoś kto chce w przyszłości targać ciężary...
Czyli tak: Dobieram odpowiednie KG, odpowiednią ilość serii(to już moim zdaniem jest zrobione dobrze) i to tyle ?
Nie wiem czemu ale jakoś to się kupy nie trzyma... mam zrobić dobre wyniku na treningu po którym wyjdę na dwóch nogach zamiast na czterech(w przypadku człowieka to 2 ręce 2 nogi XD) ?
Zawsze myślałem że im większy zapierdol...tym lepiej, nawet nie raz myślałem sobie na drugi dzień po treningu "nie ma doms'ów.. to słabo trening poszedł"...
Chyba że chcesz przez to powiedzieć że na tym poziomie jak nie jadę na towarze mięśnie po prostu nie dadzą rady...
Bo ja rozumiem one się "zużywają" po treningu i regenerujemy je poprzez sen i oczywiście odżywianie, ale po jakimś czasie i to będzie za mało, więc będzie trzeba polecieć w towar.. bo wiadomo ze bez tego to ja nawet nie wyjdę z mojego województwa..

Re: Zielsko- trójboista :)

PostWysłany: 15 Styczeń 2012, o 15:31
przez rafimoc
Zioło napisał:A zawsze myślałem, że mnie to omija...jako kogoś kto chce w przyszłości targać ciężary...
Czyli tak: Dobieram odpowiednie KG, odpowiednią ilość serii(to już moim zdaniem jest zrobione dobrze) i to tyle ?
Nie wiem czemu ale jakoś to się kupy nie trzyma... mam zrobić dobre wyniku na treningu po którym wyjdę na dwóch nogach zamiast na czterech(w przypadku człowieka to 2 ręce 2 nogi XD) ?
Zawsze myślałem że im większy zapierdol...tym lepiej, nawet nie raz myślałem sobie na drugi dzień po treningu "nie ma doms'ów.. to słabo trening poszedł"...
Chyba że chcesz przez to powiedzieć że na tym poziomie jak nie jadę na towarze mięśnie po prostu nie dadzą rady...
Bo ja rozumiem one się "zużywają" po treningu i regenerujemy je poprzez sen i oczywiście odżywianie, ale po jakimś czasie i to będzie za mało, więc będzie trzeba polecieć w towar.. bo wiadomo ze bez tego to ja nawet nie wyjdę z mojego województwa..


W tym momencie sie zajezdzasz, nie czyniac z treningu ani sensu kulturystycznego ani tym bardziej silowego. W treningu stricte silowym samo zmeczenie miesniowe, powinno byc mocno ograniczone - nie skupiamy sie tam na mind-muscle, tylko by podniesc. To ciezar jest celem samym w sobie. DOMS'y ograniczaja Twoje postepy, organizm nie jest swiezy...uklad nerwowy nie jest swiezy. Bo musisz zrozumiec ze trening sily to trening ukladu nerwowego a nie miesniowego, tam nie dzwigamy miesniami ppnad 200kg tylko umyslem, taka jest roznica. Regeneracja powysilkowa przebiega sprawniej, jesli miesnie sa mniej zniszczone - to oczywiste. Trening ma byc mocny, ale nie za mocny...bo ugrzezniesz na mieliznie. I tu nawet nie ma "ale" organizmu nie oszukasz. Dyskusje o jakim kolwiek wspomaganiu odpuszczam bo Ciebie on zupelnie nie dotyczy.