Hmm może tam przykład pewnego człowieka, który niemożliwym pokazuje możliwe:) myślę jednak, że wyjątek potwierdza regułę
i są to grube lata treningów, wyrzeczeń itd...
http://www.youtube.com/watch?v=llWH7x3y-bcjednak jak widać, kulturystyka to jego główna pasja, zajęcie co równa się zawody:)
akrobatyka i sztuki walki to jego hobby, należy do teamu Ryouko, od pewnego czasu dość znaczący team
jeżeli chodzi o show/telewizje/kaskaderkę:)
chciałem jednak tylko pokazać, jak zwrócił uwagę devil na rozciąganie, że jest to możliwe, nie wiem jak u Ciebie devil,
ale mnie osobiście tacy ludzie motywują:)
co do kopnięć... powiem Ci tylko jedno w skrócie, AŁA:):P
moja pachwiny = jedna wielka masakra, mam z nimi problem od zawsze, odkąd zacząłem trenować akrobatykę, potem sztuki walki (WuShu, Shotokan, Ninjitsu) nic profesjonalnie oczywiście, część z trenerami, cześć na własną rękę (tutaj Ninjitsu), niestety na moje nieszczęście... nie ma u mnie sekcji tego stylu, a myślę, że dopiero w nim bym się odnalazł porządnie:) ale nie o tym mowa...
no i po siłownie... szpagatu niestety już nie zrobię:( a kiedyś stawałem w progu drzwi, jedna noga w górę o próg bez problemu...
ale devil myślę, że to jest ponownie do osiągnięcia:)
co do tajów, respekt za ciosy z kolan... mordercze, niespodziewane i zaje*** skuteczne jeżeli chodzi o ulicę, bo nikt się nie spodziewa, że nagle wyskoczysz z kolanem w górę... mam znajomego który kolanami wjeżdża w klatę przeciwnikom, nie powiem... cholernie efektowne...