Strona 1 z 7

kulturystyka dla weteranów powyżej 40-stki

PostWysłany: 9 Marzec 2010, o 01:35
przez chunga
Chciałem się dowiedzieć czy na tym forum są ludzie z doświadczeniem w treningu siłowym i z 40-tką na karku ,bo jak do tej pory zauważam same 19-stki,albo czytajacych o kulturystyce na necie,bez doswiadczenia ,albo koksujacch leszczyków, bo taka moda.Ja trenuje od ćwierc wieku i chciałbym podzielic sie spostrzeżeniami.

Re: kulturystyka dla weteranóe powyżej 40-stki

PostWysłany: 9 Marzec 2010, o 07:34
przez pera
No raczej w takim wieku nie ma, ale od kogoś trzeba zacząć :-)

Re: kulturystyka dla weteranóe powyżej 40-stki

PostWysłany: 9 Marzec 2010, o 10:09
przez chunga
nie to będzie niewypał, nie bede gadał sam ze sobą ha ha!
chciałem pogadać o treningu dla starszych pakerow ,bo uważam ,że powinien byc inny,tak samo powinien byc inny dla naturalnych i koksujących ,to samo dotyczy diety ,gdzie np,węgli wraz wiekiem powinno jeść sie coraz mniej itd.itp.......

Re: kulturystyka dla weteranóe powyżej 40-stki

PostWysłany: 9 Marzec 2010, o 11:58
przez Oliver
od czasu do czasu zaglądają, np. fallenursus, tylko, że oni siedzą też gdzie indziej.

Re: kulturystyka dla weteranóe powyżej 40-stki

PostWysłany: 9 Marzec 2010, o 17:44
przez thegame
chunga napisał:nie to będzie niewypał, nie bede gadał sam ze sobą ha ha!
chciałem pogadać o treningu dla starszych pakerow ,bo uważam ,że powinien byc inny,tak samo powinien byc inny dla naturalnych i koksujących


A czym się różni trening naturalnych i koksujących???
sam przygotowuje się do zawodów w kulturystyce naturalnej ćwicząc z koksami i nie widzę żadnej różnicy :)

Re: kulturystyka dla weteranóe powyżej 40-stki

PostWysłany: 9 Marzec 2010, o 18:15
przez Hermann
Witam, spełniam jeden warunek; jestem po czterdziestce, natomiast doświadczenie niewielkie.Chunga skoro jestes doświadczonym kulturystą i chcesz sie podzielic własnymi doświadczeniami, to ja chętnie wysłucham rad doświadczonego kolegi.

Re: kulturystyka dla weteranóe powyżej 40-stki

PostWysłany: 9 Marzec 2010, o 20:54
przez chunga
przede wszystkim objętością treningu inaczej organizm sie regeneruje ,trzeba trenowac cięzko owszem ,ale nie mozna ślepo naśladowac zawodowca ,który jest pojemnikiem na sterydy( to wiadomo),żyje w innym swiecie ma lepsze genetyke , cały czas kręci sie w okół niego sztab lekarzy,masażystów i specjalistów ,je trenuje i śpi.Przeciętny Kowalski nie jest w stanie podołac takiemu treningowi ,a jezeli juz to na pewno skończy sie to tylko wczesniej i pózniej przetrenowaniem i brakiem postępów.Przetrenujesz sie i organizm zacznie wydzielac szkodliwe hormony,np kortyzol ,ktory spowoduje zahamowanie wydzielania naturalnego testosteronu co spowoduje brak wzrostu masy mięśniowej, a nawet jej rozpad.Mówiąc najprościej koksiarz szybciej się regeneruje .

Re: kulturystyka dla weteranóe powyżej 40-stki

PostWysłany: 9 Marzec 2010, o 21:09
przez lMathew
chunga napisał:przede wszystkim objętością treningu inaczej organizm sie regeneruje ,trzeba trenowac cięzko owszem ,ale nie mozna ślepo naśladowac zawodowca ,który jest pojemnikiem na sterydy( to wiadomo),żyje w innym swiecie ma lepsze genetyke , cały czas kręci sie w okół niego sztab lekarzy,masażystów i specjalistów ,je trenuje i śpi.Przeciętny Kowalski nie jest w stanie podołac takiemu treningowi ,a jezeli juz to na pewno skończy sie to tylko wczesniej i pózniej przetrenowaniem i brakiem postępów.Przetrenujesz sie i organizm zacznie wydzielac szkodliwe hormony,np kortyzol ,ktory spowoduje zahamowanie wydzielania naturalnego testosteronu co spowoduje brak wzrostu masy mięśniowej, a nawet jej rozpad.Mówiąc najprościej koksiarz szybciej się regeneruje .

Dokładnie!

Do tego warto dodać kilka istotnych kwestii:
- dostarczanie testosteronu polepsza samopoczucie [przez co trening jest przyjemniejszy, nie trzeba walczyć "samemu ze sobą" żeby wykonać jeszcze serię ciężkich siadów]
- środki dopingujące zwiększają pewność siebie [człowiek pewny siebie jest bardziej skupiony na treningu i psychicznie jest w stanie lepiej do wszystkiego podejść]
- jak wiadomo również środki androgenno-anabolicznie powodują hipertrofię mięśniową [zwiększenie objętości włókien mięśniowych] przez co efekty przybierania "masy" są szybsze [o to w tej "zabawce" chodzi]
- przyspieszają regenerację [nadbudowę] włókien mięśniowych
- przyspieszają regenerację połączeń nerwowych [nast. trening danej partii jest możliwy wcześniej niż u osoby "czystej", co skutkuje szybszym osiągnięciem celu]
...

Można było by wymieniać jeszcze wiele. Podałem najważniejsze.

Z powyższego wynika, że trening osoby "na bombie" może być intensywniejszy, "mocniejszy", większy objętościowo, oraz może trenować częściej i efekty będą widoczne. I nie chodzi tu o zdolności psychiczne [bo są ludzie bardzo zacięci] tylko o możliwości biologiczne organizmu, których osoba ćwicząca "na sucho" nie jest w stanie przeskoczyć.

Re: kulturystyka dla weteranóe powyżej 40-stki

PostWysłany: 9 Marzec 2010, o 21:12
przez chunga
Hermann tu nie chodzi raczej o rady,bo nie jestem żadną alfą i omegą ,tylko bardziej o wymiane poglądów.Nawet ja chętnie bym wysłuchał kogoś, kto trenuje w moim wieku ,jak sie odżywia ,w jakiej formie sa jego stawy jak sie regeneruje, jakie metody treningowe na niego najlepiej działają itd. Myślę ,że czterdziestolatek ma inne problemy zwiazane z trenowaniem kulturystki, a inne 20 latek .Przykład ja w wieku 20 lat szamałem wszystko i miałem 0 brzucha ,teraz jestem wciąz na diecie i jest z tym dużo gorzej ,podobnie ze stawami ,mięsnie silne ,ale stawy i ściegna nie wytrzymują.Czym jestem starszy tym bardziej np. wole trenowac na mniejszych ciezarach 12-15 p. za młodego waliłem 6-8p a nawet 1-3 na makasa i stawy były w dobrej formie.

Re: kulturystyka dla weteranóe powyżej 40-stki

PostWysłany: 9 Marzec 2010, o 21:20
przez chunga
Mathew bardzo ładnie to ująłeś ,bardziej naukowo ,ale zgadzam sie :)) Były czasy ,że byłem na bombie hmm. nawet było fajnie,ale czasami ryzykownie bo człowiek byl strasznie pewny siebie ,może az za pewny.Pizgało się złomem jak zabawkami:))