Sprawa dość banalna, otóż wesele w czerwcu, praca handlowca do tego dość pracochłonne remonty oraz dodatkowo praca w lesie jako drwal/pilarz.
Dzień rozpoczyna się o 5-7 a kończy o 24:00-02:00, czasem nie ma czasu by zjeść... a jak już by się zjadło to nie wiadomo co zjeść aby się najeść, bo z braku sil - brak apetytu, 191 cm i 75 kg mówią same przez siebie. Czuje się niesamowicie przemęczony, ale do końca czerwca muszę przetrwać, wtedy będzie czas na odpoczynek. Dlatego zwracam się z gorącą prośba o sugestie odnośnie diety/suplementacji, która mogłaby mi pomoc dotrwać do końca i nie polegnąć na ołtarzu:)
Raczej nastawiałbym się na wzmocnienie organizmu oraz lepsza regenerację, aniżeli pobudzanie energetykami i dodatkowe forsowanie organizmu.
Co do odżywiania: to mleko i podobne produkty nie za bardzo przyswajam, po samym mleku mam wzdęcia i czasem biegunki.
Po owocach suszonych w większości podobnie.
Dieta to domowe obiadki co dzień lub drugi dzień, wędliny, czasem kiełbasa, pomarańcze, banany, grejpfruty, ananasy z puszki, ryz biały z miodem i olejem lnianym, jaja plus słodycze dla kalorii.
Mało to zróżnicowane, ale niestety po prostu nie mam pomysłu i często czasu na żarcie, bo po prostu spora część produktów mi nie podchodzi (czyt. chyba mój organizm nie trawi).
Od 3tyg przyjmuje niniejsze suplementy:
1xtab wieczorem Scitec calcium-magnesium
1x tab Kelp Swanson wieczorem
0,5 tabl do śniadania UNIVERSAL NUTRITION Vitamin B Complex
1x caps do śniadania SWANSON Maca
Wcześniej brałem witaminy firmy PERFORMANCE, ale skończyły się i teraz nie biorę żadnych od 3 tygodni.
Czuje się wyczerpany fizycznie i psychicznie, problemy z koncentracja i kuśka nie staje tak jak wcześniej.
Prosiłbym o pomoc w niniejszej sprawie. Budżet z głowa z naciskiem na jakość.
Dziękuje serdecznie z góry za pomoc w niniejszej sprawie
