Od niespełna miesiąca ćwiczę na siłowni, trzy razy w tygodniu z rana. Trening mój jest treningiem ogólnorozwojowym ułożonym przez trenera personalnego. Moim celem jest mieć wysportowaną sylwetkę i jak wiadome mieć siłę. Nie chcę być jakimś mięśniakiem jak bramkarze na dyskotekach. Lecz waga która chciałbym osiągnąć i utrzymać to 100 kg. Przed rozpoczęciem treningu na siłowni ważyłem 86 kg. Dziś wchodząc na wagę i widzę 92, 5 kg
Kurcze za następny miesiącu już stówe będe ważył..Odżywiam się uważam dobrze. Na śniadanie: płatki z mlekiem, II śniadanie: Owoc lub jogurt (jem/pije odrazu po siłowni), obiad: ryż/ makaron/ kasza ( ryż z gotowanymi warzywami i piersią z kurczaka, makaron z twarogiem), do tego od czasu do czasu zupa pomidorowa (obowiązkowo makaron albo ryż), podwieczorek: owoc. jogurt albo wafle ryżowe. Kolacja: chleb razowy, wędlina i na dodatek jakaś papryka, ogórek itp. Gdy jadłem fast foody przed jeszcze trenowaniem moja waga oscylowała w granicach 85-87 kg, a teraz gdy nie jem już ich a przeszedłem na ryż, kaszę, makaron moja waga tak szybko idzie w w górę. Tu właśnie kieruje pytanie dlaczego tak szybko poszła, o co chodzi? Jeśli ktoś zna powody dlaczego tak się dzieje a nie inaczej proszę odpisać mi, z góry wielkie dzięki
