Kolejnym charakteryzowanym przeze mnie typem zajęć, jest Stretching, czyli po prostu rozciąganie. Jeśli nadal nic Ci to nie mówi, przypomnij sobie ćwiczenie z lekcji wychowania fizycznego, tzw. „koci grzbiet”. Przyjmując pozycję klęku podpartego, rozluźnij mięśnie brzucha i unieś dolną część brzucha, wyginając tułów w łuk. Znacznie wygodniejsza jest jednak wersja ćwiczenia, gdy stojąc w rozkroku, pochylasz się w przód, opierasz dłonie nad kolanami i wyginasz plecy w wyżej wymieniony łuk.

Każdą pozycję należy przyjąć na minimum 7 sekund.

Warto także zwrócić uwagę na to, aby nie wstrzymywać oddechu. Płynne oddychanie podczas rozciągania da efekt odprężenia. Nie jest jednak prawdą stwierdzenie, że Stretching to godzinna lekcja odpoczynku na macie. Prawidłowo wykonane ćwiczenia, to odpoczynek psychiczny, przy odczuwalnym wysiłku fizycznym (nigdy nie graniczącym z bólem).

Ćwiczenia gibkości chronią przed kontuzjami, pozwalają na szybszą regenerację i uelastycznienie mięśni, zwiększają amplitudę ruchu w stawach, a ponad to są dobrym sprzymierzeńcem w walce z przykurczami mięśniowymi.


A jak Ty się rozciągasz ?

ja się ogólnie rozciągam do obydwóch szpagatów

Pokaż

co pokazać?
no ogólnie motylki dotykanie całymi dłońmi ziemi na prostych nogach
zbliżanie się do mebli siedząc na ziemi w szpagacie itd itp
dużo tego jest

Wyniki ankiety są imponujące Perfect 100%