2 listopad 2011 r.
Tydzień 2 Dzień 2
2.Pull
Rwanie silowe 2x20
20kgx20
20kgx15
MC 3x6
70kgx10
80kgx8
90kgx6
100kgx1
110kgx1
120kgx1
125kgx6
125kgx6
125kgx6
MC lockout (dociąg) 3x3
150kgx2
145kgx3
145kgx3
145kgx3
Drazek 3x8 +2xdropset
wwkgx10
5kgx6
10kgx8
10kgx8
10kgx6
5kgx8
wwx8
Uginanie lezac z podwojnym szczytem 1x30
+ tylne naramienne z bocznymi: face pull + unoszenie sztangielek stojac (20pow+20pow x2)
+ bicepsy
- uginanie podchwytem z przedramionami 15powt, 12 powt (22kg)
- zarzut stojąc nachwytem 20powt, 20 powt (22 kg)
PODSUMOWANIE:
Beznadziejny trening, się tylko wkurwiłem, nie najgorszy, ale też fatalnie, najpierw martwy pełny poszedł nieźle, na dociągu chciałem dołożyć 10 kg więcej, ale po 2 powtórzeniach stwierdziłem, że trzecie już będzie trudno, więc zmniejszyłem o 5 kg, ale i tak w 3 serii już było ciężko, to wszystko odbiło się na podciąganiu przemęczone ramiona dały o sobie poznać i niestety nie zrobiłem tego co chciałem, jakby tego było mało przyszedł typek 120+ (na oko 30+ lat) i mówi mi że on to co ja na dociągu robił dziś na mc, jestem podłamany bo pełny robiłem ostatnio na 165 kg i dobrze poszło, to dociąg powinien te 160 kg pójść lekko

beznadzieja. Sam nie wiem co jest nie tak