Pomachalem dzisiaj troche zelastewem ale to wszystko w ramach wprawienia sie w ciezary. Po ostatnim treningu kwasy konkretne byly ale wszystko juz w normie.
Pozdrawiam

Delikatnie ale pozytywnie :

przysiad + drazek szeroki nachwyt 3x10
37x3
37x3
37x3
40kgx15

MC
37x3
43x3
45x3
48kgx15

porecze klatkowe 3x10 + unoszenie bokiem 3x12

bic+tric
brzuch

Siemka Michał Co tam? Masz tak samo jak ja strasznie lipnie z czasem na treningi ale w końcu trzeba się ogarnąć i zacząć regularnie trenować hehe

Siemanko, dawno Cie tutaj nie bylo
Lipnie z czasem ale robota to priorytet a silka to tylko dodatek, zawodowcem nie jestem hehe

ano dawno dawno bo jak napisałeś bo robota to priorytet

myslalem ze rusze ostro z treningami ale szef w robocie zmienil obsade na stanowiskach gdzie ja pracuje i same nowe osoby i wiecej roboty przez to i znow brak czasu na silke

Witaam Panowie i Panie bo dlugiej a raczej bardzo dlugiej przerwie

Przerwa spowodowana tym co zawsze czyli brakiem czasu przez prace. Czasy kryzysu i robote trzeba szanowac i przez to tyle czasu nie cwiczylem.
Teraz sytuacja sie troche ustabilizowala i mysle ze 2-3 razy w tyg znajde czas na silke.
Jestem juz po 2 treningach fbw i lecze zakwasy
Za ostro wystartowalem z klata i barkami i doms doskwiera hehe

Poki co nie bede relacjonowal kazdego treningu, napisze czasem jak mi idzie a z relacja rusze jak wroce do formy.
Aby powrocic do formy musze siadac z przynajmniej 100 kg sztanga, MC 125 kg jak to bedzie na tym poziomie to wtedy mozna zaczac porzadnie cwiczyc
Glowny cel jest aby w MC dzwignac 140-150 kg a w przysiadzie 115-120 kg A najwazniejsze zeby przy tym sie nie zalac tylko utrzymac czysty miesien i 6pak na brzuchu

Co do planu to dalej fbw bo najlepiej mi sie nic cwiczy. Plan na rozruch jest bardzo prosty:
przysiad
wioslo
wycisk w poziomie/porecze
wycisk na bary
cos na bica i trica
na koniec lub pomiedzy seriami brzuszek

Oczywiscie zawsze w gre wchodza modyfikacje. Nie trzymam sie teraz tak jak dawniej sztywno planu. Nie dokladam dokladnie po 3 kg co trening tylko wszystko na wyczucie. Jak lepszy dzien to wejde na wieksze ciezary jak gorszy to zrobie mniejszym. Jak mi sie nie bedzie chcialo robic wiosla sztanga to zrobie hantlami albo drazek itp. Tyczy sie to kazdego cwiczenia.
Mysle ze do formy dojde dosc szybko. Dokladnosc zacznie sie jak beda wieksze ciezary. A moze wtedy jak to zda egzamin to bede dalej jechal na intuicje.
Wszystko sie zobaczy jak to wyjdzie
Jutro cos pocwicze, pozniej mam ponad tydzien remontu w domu wiec czasu raczej nie bedzie, moze cos wieczorkiem ale watpie. Ale od nastepnego tyg mysle wystartowac i wracac powoli do formy.
Jak sie juz rozkrece to ruszam z cyklem na krecie bo mi sie termin waznosci konczy hehe
Teraz pojade na BCAA, jakims tam pomperze a gainerka zostawie sobie aby popic w robocie no i mysle dokupic troche BCAA rowniez do roboty

Troche sie rozpisalem ( ciekawe czy ktos to wogole przeczytal )ale zawsze lubilem pisac na forum tylko czasu przewaznie brakowalo.
To tyle moich wypocin. Koncze remonty i wracam z ostra pizda Obiecuje Wam ze niedlugo napisze ze wrocilem do formy i uderzam w nowe rekordy

Pozdrawiam Michał

Autor postu otrzymał pochwałę

jaki szybki odzew na mojego posta Tresci praktycznie brak ale ok

No to powodzenia w powrocie do formy
Będę śledził.
A właśnie jak z dietą?;) Trzymasz się teraz diety (wszystko co do grama) czy po prostu odżywiasz się zdrowo?;)