robo juz sobie zaczyna zartowac nie to nie jest mc rwaniowy...odnoszac sie do klasycznego mc przedstawionego w PROFESIONALNYM ATLASIE CWICZEN i typ typkiem co to robil to w ogole nie przypomnia mc...tak jak pisze Rafal i tak jak sie robi mc - MARTWY-z martwego polozenia,ze spoczynku ciężaru...ten koles w ogole zle zaprezentowal to cwiczenie i nie jest to dobry przyklad...w dodatku jeszcze te przeprosty które sa najbardziej kontuzjogenne w tym cwiczeniu...

To co robi ten kulturysta?
http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=pSQkOLWZ0fM
Dziś rozmawiałem z Radkiem S.i mówił ze robiąc tak jak to Rafi opisuje naderwał mięśień najszerszy grzbietu.
Tutaj także żle podają jak sie robi źle martwy?
http://www.toxyna.pl/2010/11/25/martwy- ... cwiczenia/

juz powoli mnie to zaczyna irytowac...

"A radek s. powiedzial" kiedys byl taki program "a tata Marcina powiedzial...." - jestes Radek S? Jestes Robert P?? Czy jestes robo? Ty mi powiedz...

To ze np Andy Bolton ciagnie na garbie w MC i robi ponad 400kg nie znaczy ze tak ma robic kazdy!
To ze Coleman odbijal od ziemi w pelnym kaftanie nie znaczy ze trzeba odbijac
To ze Wheller zakladal na wyciag gorny tyle ze az go podnosilo to nie znaczy ze trzeba tyle zakladac!
To ze Wolf neguje drazek bo jest w nim slaby nie znaczy ze drazek jest zly!
To ze Greene cwiczy na smiesznych ciezarach przez wieksza czesc roku nie znaczy ze trzeba robic tak samo!
To ze Gluchowski neguje przysiady dla osob z dlugimi konczynami nie znaczy ze trzeba to powtarzac i uswiadamiac kazdego wokol, ze przysiady sa zle dla takich osob, gdyz zycie juz niejednokrotnie pokazywalo ze nawet dlugi facet przysiadami rozbudowal rewelacyjne uda!

Dalej przyklady wymieniac?
Zastanowmy sie albo PATRZYMY NA SIEBIE albo MALPUJEMY INNYCH.

Na filmikach w jednym jak i drugim : martwy na sztywnych. Zastanow sie sam, nie sugerujac sie niczyim zdaniem dlaczego to cwiczenie nosi nazwe MARTWY CIAG. przy zabraniu tulow pod katem 45st a nie rownolegly z podloga.

Dobra powiedzmy że Radek nie istnieje w cudzysłowie.
Oprę się o Jana Łukę znanego trojboiste.
Robi martwy podobnie jak Ty,tyle że np.popiera przysiady w wąskim rozstawie nóg( a nawet są wrecz regeneracyjne dla kolan) a Ty to negujesz.40letnie doświadczenie kontra 3-5letnie?

Mamma Mia! róbta jak chceta tylko zeby wyszlo to na dobre bo jak na zle to wiadomo gdzie lezy problem.
Teraz te przysiady Jana Luki ok..w waskim rozstawie nog ale z jakim obciazeniem Robo i w jakiej ramie powtorzeniowej?to jest cwiczenie dodatkowe bo kazdy wie,ze takim sposobem przysiadow ze sztanga 200kg sie nie robi iz rozpierdolisz sobie te kolana.

Nie chce wam dyskusji psuć czy coś Tylko tak powiem że dzisiaj treningu nie będzie ponieważ ten ząb nie daje mi spokoju.. byłem u dentysty i powiedział że mogę tylko takie "papki" jeść i nie mam z czego nawet energii na trening nabrać.. noc była nie przespana wiec siły mam tyle co chodzić ...
W tym planie to będzie dopiero pierwszy opuszczony trening więc nic się chyba nie stanie..

Czy ja pisze o ekstremalnych cieżarach?Już gdzieś pisałem o :rozsadek a ciężar.Każdy ma głowę.Ale jak ktoś chce robić powtórzenia z extremalnymi cieżarami to jego problem.Ja juz kiedyś pisałem że jestem zwolennikiem minimum 8powt,.Nieraz nmi nie wyjdzie,ale nigdy nie pisałem że robię idealnie wszystko.A ten martwy moim skromnym zdaniem można robić i tak jak ja piszę do pewnego zakresu ciężary(a to zalerzy od poziomu wytrenowania trenującego)oraz tak samo jak Rafi opisuje.Sam tak robię jak chcę "poszaleć "z cieżarem i to z rozumem

ok Robert bez emocji.Zle to napisalem.Takie siady mozna robic w wersji rehabilitacyjnej z malym ciezarem i wysokiej ramie powtorzeniowej.Nigdy nie probowalem takich przysiadow,ktore moga leczyc kolana jak to mowi Luka ale jak sie samemu nie sprobuje to sie nie bedzie wiedzialo...jak naraie nie mialem problemow abym musial ratowac sie takimi cwiczeniami.Luka ma ogromne doswiadczenie i sam wie co DLA NIEGO jest dobre.Nie zapominajmy,ze na kazdego dziala co innego

Robo nikt nie jest idealny i nikt nie robi wszystkich cwiczen w pelni poprawnie,zawsze jest jakies ale.Robmy tak jak umiemy i tak aby to przynosilo korzysci a nie kontuzje.

Ja wiem że nikt nie jest idealny i ze na każdego działa coś innego,ale dla czego nie miałbym się opierać na doświadczeniu zawodników którzy nie trenują roku czy pięciu?A 20 czy 40lat.Nie ujmuje tym wiedzy Rafiego która jest dość obszerna ale mam prawo się z niektórymi tezami sie nie zgadzac.Chyba lepiej słuchać kogoś bardziej doświadczonego niż popełniać samemu błędy.A przysiady z wąskim rozstawem nóg nie tylko jest regeneracyjny

zacznijmy od czegoś takiego, że idealna technika nie istnieje z racji na zróżnicowanie budowy ciała...
mnie śmieszy, że ludzie nie myślą i jak widzą kogoś znanego o wadze 130kg co napierdziela wiosło na długość
ruchu 10cm to myśli, że tak ma być... a czy ktoś wg bierze po uwagę, że taki kolos robi to w maxymalnych swoim
zakresie ruchowym bo nie pozwala mu na więcej gorset mięśniowy? to samo tyczy się przysiadów i innych ćwiczeń...
czy ktoś wg tu wie, że na zawody olimpijskie i jakiekolwiek tego typu zawodnicy są badani przez lekarzy pod kątem
zakresu swojego ruchu aby zaliczyć mu próbę na zawodach? wie ktoś, że każdy ma inne zakres ruchu w przysiadzie,
w wyproście łokci jak i ich zgięciu i tak z każdą częścią ciała? ale to tak na uboczu...
bo ja mam wrażenie, że ta dyskusja jest trochę nie taka jaka powinna być, wszędzie w poradnikach czy książkach, które
są warte uwagi i KOSZTUJĄ jest napisane "Optymalna technika wykonywania ćwiczeń" a OPTYMALNA to każdy wie co oznacza...
są tylko ogólne zasady bezpieczeństwa, które trzeba zachować, reszta to już kwestia indywidualna tak jak napisałem wyżej...
a zasady to np. przy wyciskopodrzucie na zawodach obowiązmowy wyprost łokci do zaliczenia próby,
czy w przysiadach obowiązkowy wyprost kolan, ale u każdego ten wyprost maksymalny ma inny zakres
a spotkałem się z czymś takim, aby nie prostować kolan czy łokci w ćwiczeniach np na suwnicy czy
na ławie... co jest totalną bzdurą bo jakim zawodom byśmy się nie przyjrzeli stawy mają być proste...
kwestie bezpieczeństwa ze względu na duże ciężary bo o takich tu mówimy a nie rehabilitacyjnych 40kg na przysiad...
panowie wy robicie masę i siłę czy leczycie kolana? albo jedno albo drugie albo rekreacja i rehabilitacja albo siła i masa...
Pozdrawiam

PS: staż o niczym nie mówi, liczy się to co kto ze sobą reprezentują jaką wiedzę teoretyczną i praktyczną,
to czy potrafi to wiedzę ubrać w słowa itd. bo to, że ktoś trenuje 20 lat nie musi oznaczać, że pozjadał
rozumy i trzeba się go słuchać... przykładem jest micek z konkurencyjnego forum ze stażem 8 letnim...
i niestety tylko stażem