jak widział że już zsuwam to mnie podniósł więc praktycznie zsunąłem ale nic przy tym sobie chyba nie zrobiłem, gorzej jakby uciekł przerażony bo takie akcje tez widziałem

porażka... dobrze, że ja mam na siłce kogo brać na szczęście do asekuracji... choć póki co nie korzystam
no i brawo, że zwiększyłeś, a ciężar poczułeś bo nigdy takiego na barkach nie trzymałeś, musisz się oswajać z tym
a uwierz mi, że i pełen przysiad poprawisz

ale cyrk tak jak ktos powiedzial, bylby ubaw na YT gdybyś to przypadkiem nagrywał
no podchwyt w takim przypadku to mistrzostwo swiata hehe, tylko mu pogratulowac, on wogole wiedzial co ma robic?

wazne ze tren na +

ubawu by nie było jakby żebra mu połamała sztanga

Oliver już poprawiłem, max na siadach był 100 teraz około 125-130 kg, skromnie, ale zawsze
Nie wiem czy w następnym planie będę miał połówki

22 listopad 2011 r.
Tydzień 5 Dzień 2

2.Pull
MC 3x3
60kgx10
70kgx8
80kgx6
100kgx1
110kgx1
120kgx1
140kgx3
140kgx3
140kgx3

MC lockout (dociąg) 3x2
140kgx1
155kgx2
155kgx2
155kgx1
120kgx15

Drazek nachwyt 3x5
wwkgx6
5kgx5
10kgx5
15kgx5
20kgx5
20kgx5
20kgx5
5kgx10
wwx8 - podchwyt

Uginanie lezac z podwojnym szczytem 1x30

+ bicepsy
- uginanie podchwytem z przedramionami
sztanga(10kg)+10kgx20
sztanga(10kg)+15kgx15
sztanga(10kg)+20kgx10

- uginanie z hantlami chwyt młotkowy 20,15 powt

PODSUMOWANIE:
Dziś ponownie bez ćwiczenia aktywacyjnego, trening trwał 1:20h licząc po rozgrzewce. Mc (+5 kg) 140kg poszło bardzo ładnie , na dociąg zaopatrzyłem się w paski i pas, niestety tylko sobie uświadomiłem, to co wcześniej wiedziałem, nie ma rady póki nie wzmocnie prostowników wyżej nie pojadę. Bo nawet z paskami nie dałem rady podnieść 160 w pozycji, a nogami podnosić to głupota. takwięc zrobiłem 155 kg, ale przy drugiej serii 2 powtórzeniu już słabo poszło, 3 seria odpusciłem po 1 powt. na koniec regres na dojebanie i było git. Na drążku fenomenalnie, nie ten ciężar co kiedyś ale ładnie poszło. Reszta do przodu.
Cały trening można określić jednym słowem ZAJEBISTY

używaj dalej pasków i pasa to na pewno dasz radę to jest właśnie efekt tego
lipa jak w dociągu nie pójdzie więcej... zaniedbałeś ostro te prostowniki... a w klasyku idzie więcej? chyba raczej nie?
ja znowuż mam prostowniki silniejsze od nóg xD

165 kg ostatnio tachnąłem na pełnym więcej nie sprawdzałem bo ciężko było.
Co do pasa pierwszy raz od założenia tu konta założyłem, więc nie marudź poza tym wole założyć do maksymalnego ciężaru
No niestety słabo. Ty już pewnie 200 ciągniesz

ciągnąłem i do tego wrócę troszkę czasu cza mi dać
i Menik ja Ciebie nie atakuję ani nic... źle może to interpretujesz, choć nie ukrywam trochę zdziwiony jestem,
że po 3 letnim stażu takie osiągi... chyba, że tam jakieś przerwy były dłuższe?

mistrzu powtarzasz już to po raz n-ty że ty mnie nie atakujesz
po prostu ci odpowiadam nic sie nie dzieje.

Co do stażu to tak:
Zaczynałem mając 17 lat, sztanga i krążki odlewane i tak sobie machałem trochę klatę.
18 lat była już siłownia, ale niskobudrzetowa, planu jako takiego nie miałem nogi robiłem tylko suwnica i wspięcia. Pod koniec tego etapu zacząłem robić martwy ciąg na tej ubogiej siłowni, ale dopiero przeskok na siłownie publiczną i pojawienie się na tym forum dało mi duży skok siły, także wszystkim mówię że mam staż 2 letni, ale ciężkie wielostawy zacząłem robić dopiero po zarejestrowaniu się na forum więc dumny rok

I wtedy machałem sztanga na płaskiej 80 kg, i na suwnicy 250 kg, a jaka radość była jak 2 osoby podnosiłem po 100 kg

Daje z siebie wszystko na treningach od czasu kiedy zacząłem pierwsze FBW, a ile potu przelało się na moich treningach nie zliczysz. Jestem zadowolony mimo że zawsze mogło być lepiej. Ale wszystko przede mna brat.