jest bardziej skomplikowana sprawa niz myslalem.Wole zrobic cos z glowa niz zbytnio sie pospieszyc i wszystko spierniczyc.Z tego mono sie wycofuje bo czuje ze jeszcze nie na to pora.Mialem w planach sprawdzic maxy bo przy tej wadze bedzie sie to calkiem inaczej przedstawiac i nieswiadomie moglbym przyslowiowo "rzucac sie na ciezary" lecz ewidentnie nie jestem do tego odpowiednio przygotowany.Jedyny maksymalny boj w zakresie 3 powtorzen chcem zrealizowac w siadzie ze sztanga z przodu bo tylko taki teraz wykonuje i nastapi to planowo w trzecim dniu planu treningowego,ktory obecnie robie.Plan bede wykonywal zgodnie ze wczesniejszymi zalozeniami i bedzie to wygladalo tak: 4tyg cykl masowy (juz jeden jest za mna) 4tyg cykl silowy (obecny troche kiepski) znow 4tyg.cykl masowy i znow 4tyg cykl silowy oraz 8tyg pracy nad definicja.To jest rozpiska na najblizszy rok i tego bede sie trzymal.Mono zaczynam za 3tygodnie.
Dzis kontynuacja planu.
 Świetny wynik 
			
  chociaz zebym to na serie zrobil to juz bym byl zadowolony.Dopiero sie zabieram pozadnie,za ten przysiad i zobaczymy co z tego wyjdzie.